"Bogowie" - recenzja

biograficzny/dramat
rok: 2014
reżyseria: Łukasz Palkowski
scenariusz: Krzysztof Rak

Jasne, że musiałam zobaczyć jednego z obecnie najlepszych, polskich aktorów (od "Skazanego na Bluesa" za takiego go uważam) w roli profesora Religi w filmie, który w jeden weekend obejrzało (bardzo) grubo ponad 200 tysięcy osób i o którym wszyscy mówią. Jak już wiecie film jest bardzo dobry i pewnie też się wybieracie do kina (jeśli jeszcze tego nie zrobiliście), więc krótko opiszę swoje pozytywne wrażenia.

Religa mimo tytułu filmu wcale nie jest pokazany jako do bólu idealny, zawsze nieugięty prawie, że superman. Ambitny, zabawny optymista, piekielnie zdolny i pracowity, ale wcale nie bóg, a zwykły człowiek, który również ma swoje wady, swoje słabe strony i kupę zmartwień. Kota chłonie się przez każdą sekundę na ekranie. Każde jego zmrużenie oczu, każde zaciągnięcie się papierosem są bezcennym doświadczeniem. Jednak na szczęście okazał się nie jedyną zaletą produkcji.To film pełen humoru, zwariowany, ale i życiowy. Wszystko, ale to wszystko dzieje się w nim na wariackich papierach. "Bogowie" są barwi, zwariowani, intensywni i chwytają za serce. Bawią i wzruszają jednoczenie.


Bardzo, ale to bardzo się cieszę z seansu nie tylko ze względu na film jako dzieło, ale i przedstawioną w nim samą historię, tzn. całą tę krętą drogę, która prowadziła do przełomu w kardiochirurgii w Polsce, o której jak się okazało wiedziałam niewiele. "Bogowie" to po prostu kawał dobrej roboty. Zaczynając od humoru i świetnego scenariusza, przez kostiumy i klimat PRL- u, a kończąc na Kocie oczywiście.

8 komentarzy:

  1. Film jest bardzo dobry, chociaż moim zdaniem trochę za bardzo starano się nie wpaść w schemat geniusza bez wad ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten film bardzo interesuje moją mamę. Z przyjemnością wspólnie wybierzemy się do kina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ja mam zamiar wysłać do kina mamę z babcią :) Dawno nie były, a to coś dla nich ;)

      Usuń
  3. Cieszę się, że kolejny polski film się udał. I bardzo cieszę się, że w obsadzie nie ma żadnych Szyców czy Adamczyków. Na "Bogów" chciałabym się wybrać, ale nie wiem jak wyjdzie z czasem, którego ostatnio mam coraz mniej. Nawet weekendy zajęte. Jak nie kino, to później DVD się znajdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Film mi się generalnie podobał, nawet bardzo, ale pozostawił jakiś niedosyt. Może dlatego, że był bardzo skrótowy, może dlatego, że za bardzo gonił za faktami? Sama nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie krótko :) Zgadzam się z tą pobieżnie naskrobaną opinią, chociaż myślę, że nie fabuła i aktorstwo były tutaj najciekawsze w kontekście w polskiej kinematografii w ogóle. Mnie powaliły zaśniedziałe zdjęcia i udźwiękowienie, naprawdę duże brawa!

    OdpowiedzUsuń
  6. Po raz pierwszy od jakiegoś czasu miałam wrażenie że film nie jest "dobry jak na polski film", tylko jest po prostu i zwyczajnie dobrym filmem. Gdyby powstał w Hollywood, Tomasz Kot miałby murowaną nominację do Oscara, bo jego kreacja była po prostu rewelacyjna, każdy gest dopracowany, każde strzepnięcie popiołu z papierosa :) Zresztą ten film gra na wszystkich poziomach, jak wspomniała poprzedniczka doskonałe są również zdjęcia, dźwięk,muzyka, reżyseria. No i scenariusz, bo bez niego nic by nie było. Swego czasu dostał Script Pro, widać za co. Jestem ciekawa innego zwycięzcy tego konkursu czyli "Carte Blanche" którego zwiastun widziałam kilka godzin temu przed "Hobbitem".

    OdpowiedzUsuń
  7. Od jakiegoś czasu bardzo polubiłam grę Kota i nie mogłabym sobie odpuścić także i tego filmu. Na pewno jestem zadowolona, że go obejrzałam. Nie interesowałam się nigdy jakoś bardzo rozwojem medycyny w Polsce, a wydaję mi się, że ten film dużo dał jeśli chodzi o historię. Pięknie ją zobrazował. Bardzo dobrze, że przedstawili także Religię jako człowieka, a nie jako jakiś ideał :)

    http://zapachstron.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń