Funkcjonuje już od ponad roku, a ja dopiero teraz natknęłam się na kanał studia filmowego KADR. Można na nim legalnie obejrzeć "Przypadek" Kieślowskiego, "Popiół i diament" Wajdy czy "Vabank" Machulskiego oraz wieeele innych kultowych pozycji. W przypływie nowych premier często nie ma czasu na nadrabianie klasyki jednak przypominam (sobie i wam;), że mamy wiele wspaniałych filmów, po które naprawdę warto sięgnąć.
Na kanale można przeczytać długi list, którego fragmenty przytaczam niżej (całość tutaj):
"Naszym podstawowym celem było i jest uporządkowanie sytuacji w Internecie. Dotychczas wszystkie filmy, które można oglądać na naszym kanale były dostępne na portalu Youtube bezpłatnie. Niestety pojawiły się one w Internecie w wyniku działalności pirackiej (...), a Internauci zapoznawali się z pirackimi wersjami polskich filmów, najczęściej w okropnej jakości (...) Przed filmami emitowane są reklamy, z których przychody zasilą prowadzony przez Studia proces rekonstrukcji cyfrowej starych filmów oraz produkcję nowych. Eksploatacja filmów na naszym kanale odbywa się z pełnym poszanowaniem praw twórców, którzy za pośrednictwem właściwej organizacji zbiorowego zarządzania będą mogli otrzymywać należne im tantiemy (...)"
KANAŁ ZNAJDZIECIE TUTAJ
Z tych obecnie mniej popularnych filmów (wnioskuję po liczbie osób, które oceniły go na filmwebie) polecam "Giuseppe w Warszawie" (jedna z kilku najlepszych polskich komedii jakie widziałam w życiu).
Z tych obecnie mniej popularnych filmów (wnioskuję po liczbie osób, które oceniły go na filmwebie) polecam "Giuseppe w Warszawie" (jedna z kilku najlepszych polskich komedii jakie widziałam w życiu).
Jeszcze jest tam Studio Filmowe TOR - https://www.youtube.com/user/StudioFilmoweTOR
OdpowiedzUsuńi studio miniatur filmowych - https://www.youtube.com/user/StudioMiniaturF
;)
O! Studia miniatur nie zauważyłam. Super, dzięki! :)
UsuńChyba gdzieś słyszałam o tej idei, bardzo się cieszę, że takie klasyki można legalnie oglądać w sieci :)
OdpowiedzUsuńPS. Tak się zapędziłaś w wymienianiu, że 'czy' wkradło się też do tytułu mojego ulubionego filmu Wajdy :D
Hahaha! O Boże jak to się stało ;o Dzięki, już je stamtąd wywalam!
UsuńMyślę, że to normalne, gdy umysł jest szybszy od palców - w głowie opracowujesz już kolejną część zdania i piszesz odruchowo. Ciągle tak mam :D
UsuńNie wiedziałam, że taki kanał na YouTube istnieje.. Tak rzuciłam teraz okiem i widzę, że warto tam od czasu do czasu zajrzeć aby przypomnieć sobie te stare filmy.
OdpowiedzUsuńOdkąd dowiedziałam się, już dobre kilka miesięcy temu, o istnieniu tych kanałów, przypominam (i nadrabiam) czynnie filmową klasykę :) Świetna sprawa i świetny ruch obu studiów filmowych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!