Po miłym seansie "Scooby-Doo i Kiss: straszenie na scenie" zainteresowałam się legendą rocka, a dokładniej Simmonsem. Okazało się, że to bardzo ciekawy facet. Ciekawy na tyle, że poświęciłam mu artykuł, który przeczytacie tutaj. Zapraszam do lektury :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz