Pocahontas (1995)
"Kolorowy wiatr" - Edyta Górniak
"Colors of the wind" - Judy Kuhn
Myślę, że zgodzicie się, ze mną, że polska wersja jest genialna i lepsza od oryginalnej. Tą bajkę też oczywiście miałam na VHS, ale pożyczyłam kilka lat temu no i jak się domyślacie nie zobaczyłam jej więcej. Piękna, mądra piosenka. Polecam oglądać w trybie Full screen (włącza się w dolnym prawym rogu) - świetna jakość.
oryginalna wersja: TUTAJ
Anastazja (1997)
"Dawne dni" - Katarzyna Skrzynecka
"Once upon a December" - Lizz Callaway
Jeśli chodzi o polski dubbing - zostały stworzone dwie różne wersje, nie tylko głosy, ale i tłumaczenia tekstów były inne. Ja przyzwyczajona jestem do wersji z kasety, którą mam i podaję link niżej. (Gdy słucham to aż mam ciarki.)
polska wersja: TUTAJ
Zakochany kundel II: Przygody Chapsa (2001)
"Bliskich krąg" - Piotr Hajduk, Katarzyna Rodowicz
"Always there" - Rogert Bart, Susan Egan, Jeff Bennett, Jodi Bensen
Moja ulubiona bajka Disneya, od dziecka uwielbiałam Trampa, a potem Chapsa. Myślę, że w tym przypadku polska wersja także nie jest gorsza od oryginału. (Pamiętam, że w czasie tej piosenki zawsze płakałam.)
oryginalna wersja: TUTAJ
A Wy, które piosenki umieścilibyście w top 3 piosenek Disneya?
nie wybrałbym żadnej z tych. a piosenka z 'pocahontas' wręcz mnie drażni.
OdpowiedzUsuńzdecydowanie sięgnąłbym po 'króla lwa' i 'mulan', o których nie chciałaś wspominać. nie mógłbym wybrać po jeden piosence, bo cały soundtrack tych dwóch animacji kojarzy mi się z dzieciństwem. do tego na 100% dorzuciłbym herculesa, w którym - według mnie - muzyka zrobiona jest najlepiej spośród wszystkich disnejów.
Oj racja, gdyby wybierać animację z najlepszym całym soundtrackiem to bez wątpienia "Herkules".
OdpowiedzUsuńMoje top 3: Piękna i bestia, Pocahontas, Król Lew. Piosenki z tych bajek pamiętam zawsze :)
OdpowiedzUsuńOgólnie mam wielki sentyment do strych bajek Disneya, mają ten fantastyczny klimat, którego dzisiejszym produkcjom brakuje.
Chyba jestem jedną z nielicznych osób, która nie widziałam Mulan :)
Moją ulubioną jest Piękna i bestia i wszystkie piosenki z niej:) mogłabym oglądać na okrągło :) poza tym Król Lew i Mulan :) boskie :)
OdpowiedzUsuńNie mam swoich ulubionych Disneyowskich piosenek. Lubię je w bajkach, później już raczej do nich nie wracam :). Wstyd przyznać, ale nie oglądałam jeszcze np. "Króla lwa", muszę to koniecznie nadrobić. Ogólnie rzecz biorąc bardzo lubię między innymi "Piękną i bestię" - cudowna historia i pasujący do niej soundtrack.
OdpowiedzUsuńWidzę, że "Piękna i bestia" absolutnie wygrywa (oglądałam może raz i bardzo kiepsko pamiętam), obiecuję, że nadrobię skoro tak wychwalacie :)
OdpowiedzUsuńPiosenka z Pocahontas oczywiście znalazła by się w mojej trójce, ale o pozostałych musiałbym poważnie pomyśleć ;> Król Lew może, Piękna i Bestia... Nie wiem :> Pozdrawiam i zapraszam do siebie :>
OdpowiedzUsuńSoundtrack z "Pocahontas" i oczywiście sam film jest u mnie na samym szczycie bajek i piosenek z Disney'a. Potem wybrałabym "Piekną i bestię" oraz "Małą syrenkę". Wielkim sentymentem darzę też te starsze produkcje, czyli "Królewnę Śnieżkę", "Śpiaca Królewnę" oraz "Kopciuszka".
OdpowiedzUsuń,,Anastazja" nie jest filmem Disneya. :)
OdpowiedzUsuńOj tam reżyserzy znani z Disney'a, ten film akurat robili z 20th Century Fox, co widać po klimacie bajki - jak Disney;) Ale dobrze, że są nastolatki, które skrupulatnie pamiętają, która bajka była robiona w jakiej wytwórni, także dziękuję za zwrócenie uwagi ;)
OdpowiedzUsuńGary Goldman, Don Bluth - reżyserzy znani z Disneya? Aż sprawdziłam ich filmografię i biografię, i rzeczywiście mieli swój udział w Disneyu. Ciekawe. Ale to i tak nie zmienia faktu, że ich dawna praca z Disneyem nie czyni ,,Anastazji" filmem Disneya, bo 20th CF to nie Disney. Ta bajka ma rzeczywiście niesamowity klimat, ale czy disneyowski? Nie powiedziałabym. Wszystko jest zupełnie inaczej narysowane. Właśnie dlatego ją uwielbiam.
UsuńNie jestem już nastolatką i nie pamiętam skrupulatnie jaka bajka jest z danej wytwórni, ale akurat ,,Anastazja" to jeden z moich ulubionych filmów z dzieciństwa i zawsze denerwuje mnie, gdy ktoś pisze, że jest z Disneya. (Takie moje natręctwo:). Jakby tylko ta wytwórnia robiła dobre bajki. Polecam pierwszą część ,,Księżniczki Łabędzi" i ,,Calineczkę" - przepiękne filmy animowane i też nie z Disneya. :)
Co do postu, to nigdy nie oglądałam II części ,,Zakochanego Kundla". Pierwszą też pamiętam jak przez mgłę, głównie początek i koniec. Resztę znam i lubię. Wracając do ,,Anastazji" - ostatnio znalazłam na YT tę drugą wersję piosenki, śpiewaną przez Trzepiecińską (?). Dziwnie było usłyszeć inne słowa, głos, ale warto było - interesujące doświadczenie. Świetna też jest rosyjska wersja, nawet nie wiem czy nie lepsza od polskiej.
PS Dlaczego dajesz apostrof w słowie ,,Disneya"? Jak już się tak nawzajem edukujemy to... nie powinno się, bo ,,y" nie jest nieme. :)
W takim razie przykro mi, że zdenerwowałam cię pechowo trafiając na twoje natręctwo. Do końca życia zapamiętam jakiej wytwórni jest Anastazja ;) Zazdroszczę zawziętości i skrupulatności, jeśli znajdziesz jeszcze jakieś błędy w innych postach (przed chwilą dodałam nowy) to napisz, będę bardzo, bardzo wdzięczna, pozdrawiam i dziękuję za wszystkie uwagi ;)
UsuńNie no, aż tak źle ze mną nie jest. ;D Nie jestem zawzięta, skrupulatna tym bardziej (jak już piszę komentarze, to zazwyczaj są długie nawet jeśli nie są o bajkach Disneya:), ale interesuje się filmami animowanymi, szczególnie ulubionymi i jeśli znam jakieś fakty, które często gdzieś wyczytuje, to dzielę się nimi z tymi, którzy nie znają. :) Nie przeglądam Twoich postów w celu poszukiwania błędów. Natrafiłam na Twojego bloga przypadkiem i spodobał mi się, bo mamy podobny gust filmowy. A że przy okazji trafiłam na post o ,,Anastazji"... ;)
Usuń