Uważacie, że Linda to totalne drewno i stał się w Polsce kultowym aktorem, trochę przypadkiem? Jesteście w błędzie. Mimo, że dosłownie kilkukrotnie mówi coś swoim niskim głosem, który może przywieść na myśl sceny gdy ma zaraz kogoś rozstrzelać to w serialu tym pokazuje, że jest aktorem z krwi i kości. Drugą główną rolę gra zachwycająca, tajemnicza i piękna Joanna Sienkiewicz. Oboje są antagonistami, chociaż każdy w inny sposób. Maria ma w sobie pewien bunt przeciw rzeczywistości. Jest niespokojną i niepokorną duszą. Często sama nie wie czego chce przez co jej bohaterka bywa trudna do zrozumienia czy wręcz irytująca. Włodek jest kimś kto jej pomaga, jest jej oparciem. Sama nie potrafi się odnaleźć, chociaż jednocześnie jest ambitna i niezależna. On z kolei jest strażnikiem moralności i co smutne mimo, że to co robi jest słuszne wychodzi wśród mało etycznych ludzi na ekstremistę, upartego szaleńca.
Kto z was ma teraz lub miał kiedyś poczucie, że jego życie
nie trwa teraz, lecz dopiero się zacznie? Teraz tak jakoś jest, ale to co
najlepsze czeka dopiero później. Teraz ma się słabą pracę, ale później znajdzie
się taką, w której się spełni, później się schudnie i będzie pewnym siebie i
szczęśliwym. Potem będzie wspaniale, ale na razie jest jak jest. Takie wrażenie
odnosi jeden z bohaterów serialu. Tego typu refleksji i rzeczy zmuszających do
myślenia jest cała msa. Czasem wsadzone na siłę do codziennych zmagań z rzeczywistością , ale
zawsze wartościowe.
Jeśli naprawdę na słowa „stare kino” wzdrygacie się jak większość kobiet na myśl o pająku i najstarszy film jaki widzieliście to „Ojciec Chrzestny” to nie przekonuję, ale jeśli umiecie docenić dobre, polskie filmy sprzed lat to serial ten musicie tym bardziej obejrzeć. Bez sekundy zawahania dałam mu naprawdę oszczędnie przeze mnie wykorzystywaną ocenę 10/10.
To piękny, mądry, życiowy, świetnie wyreżyserowany serial,
do którego podejrzewam, że za kilka lat wrócę. Całość trwa niecałe 7 godzin. Mimo,
że obsadzony w polskiej rzeczywistości sprzed ponad 30 lat to i tak do mnie
dotarł, mam nadzieję, że do was też dotrze i poruszy. Polecam z całego serca.
O widzisz! To brzmi zachęcająco :) Aczkolwiek serialowa formuła mnie odstrasza, no zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńTo nazwijmy to dłuższym filmem, a nie serialem ;) Całość trwa dokładnie 6 godzin i 37 minut. Można obejrzeć spokojnie na 2 razy (co miałam w planach), ale tak się wciągnęłam, że obejrzałam na raz.
UsuńZnam ja taki dłuższy film ;P "Szatańskie tango" Beli Tarra trwa właśnie siedem godzin :D No i jeśli jest na YT... :>
UsuńKiedyś polskie seriale były naprawdę wartościowe. Nawet te wieloodcinkowe. "Punktu widzenia" nie widziałam, ale widzę warto po niego sięgnąć. Zapewne to zrobię :) Zwłaszcza, że teraz czytam książę o polskiej kulturze i mam straszne braki :)
OdpowiedzUsuńJaka książka jeśli można spytać :) ?
Usuń"Ćwiartka raz" K.K. Piotrowskiej. Tam jest tyle tytułów filmowych z ostatnich 25 lat, że nie wiem czy wszystkie nadrobię. Ale książka warta przeczytania :)
UsuńKurcze zachęciłaś mnie. Ostatnio strasznie mnie ciągnie do starszych produkcji, wiec pewnie obejrzę. I na dodatek Linda... ;-)
OdpowiedzUsuńTo jak najbardziej bardzo polecam :)
UsuńKocham starsze produkcje, ale jednak nigdy nie sięgam po te polskie. Może tym razem zrobię wyjątek :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do siebie - http://www.lefffka.blogspot.com/ ♥
Serial jest miodzio....oglądam właśnie...ale nie wiem kto śpiewał piosenkę tytuową...w napisach nigdzie nie ma....
OdpowiedzUsuń