Listopadowe premiery

Wczoraj do kin wszedł wyczekiwany przez wielu nowy Bond, ale przed nami jeszcze cały listopad i wiele ciekawych premier. Na co zwróciłam uwagę? O tym niżej, a wy piszcie na co wy czekacie :)
Nad morzem
gatunek: melodramat
reżyseria: Angelina Jolie
obsada: Angelina Jolie, Brat Pitt
opis: Film opowiada historię kryzysu w związku amerykańskiego pisarza Rolanda i jego żony Vanessy. Całość dzieje się w malowniczej Francji lat siedemdziesiątych. Według słów aktorki i reżyserki, nawiązuje do tradycji kina europejskiego lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. To opowieść o związku naznaczonym stratą, ale także o trwałości wbrew okolicznościom i wreszcie o drodze do wybaczenia i akceptacji.

W zeszłym roku udzielając wywiadów przy okazji premiery "Czarownicy" Jolie wspominała o porzuceniu aktorstwa i skupieniu się na reżyserii. Szczerze mówiąc wątpię, ale teoretycznie niewykluczone jest, że będzie to ostatnia szansa na zobaczenie Angeliny na dużym ekranie. Dodatkowo w tym roku mija 10 lat od premiery "Mr.&Mrs. Smith", obok Jolie będziemy mogli oglądać Pitta, a zwiastuny są naprawdę intrygujące. Wprawdzie pierwsze recenzje nie zachęcają, ale tym razem wiem, że nawet niskie oceny mnie nie zniechęcą do obejrzenia "Nad morzem".

tomatometer: 29%
audience score: 75%
imdb: 6,3
w kinach od 20 listopada



Slow West
gatunek: western
reżyseria: John Maclean
obsada: Michael Fassbender, Kodi Smit-McPhee
opis: Szkocki panicz przemierza rozległe prerie Dzikiego Zachodu w poszukiwaniu zaginionej miłości swojego życia – pięknej i odważnej Rose. Wkrótce okazuje się, że dziewczynę chce odnaleźć także grupa bezwzględnych łowców nagród. Młodemu chłopakowi, któremu od początku po piętach depczą bandyci, niespodziewanie z pomocą przychodzi wyjęty spod prawa tajemniczy wędrowiec. Czy wspólnie uda im się uratować dziewczynę? Czy w dzikich rejonach legendarnej krainy, gdzie lepiej nie pojawiać się bez naładowanej broni i zapasu amunicji, może liczyć się coś więcej, niż tylko przetrwanie? 

Warto zwrócić na tę pozycję uwagę, moja recenzja tutaj


tomatometer: 92%
audience score: 75%
imdb: 7,0
w kinach od 20 listopada



Igrzyska śmierci: Kosogłos. Część 2
gatunek: akcja/sci-fi
reżyseria: Francis Lawrence, Liam Hemsworth
obsada: Jennifer Lawrence,
opis: Katniss Everdeen i przywódcy Dystryktu 13 rozpoczynają wielką ofensywą przeciwko Kapitolowi. Walka toczy się już nie tylko o przetrwanie, ale o przyszłość całego narodu. Katniss wspierana przez Gale'a, Finnicka oraz Peetę planuje zamach na prezydenta Snowa. Bezwzględni wrogowie i moralne wybory, przed którymi stanie Katniss, będą dla niej większym wyzwaniem niż cokolwiek, co wcześniej przeżyła na arenach Głodowych Igrzysk.


Do pierwszej części miałam kilka uwag. Z początku nie do końca zrozumiałam funkcjonowanie tego całego świata, a przecież osobom, które książki nie czytały powinno zostać to jasno w filmie wyjnione. Jednak po obejrzeniu drugiej części i przeczytaniu pierwszej wszystko ładnie ułożyło mi się w głowie, kupiłam tę koncepcję i powtórny seans jedynki był już dużą przyjemnością. Przede wszystkim towarzyszące przez cały seans poczucie niebezpieczeństwa i dobra Lawrence sprawiły, że serię polubiłam. Dwójka była bardziej wypasiona pod każdym względem, a trzecia część mnie niestety zawiodła - m.in. kiepskie dialogi i  sztuczny dramatyzm, który może przejąć tylko młodszych ode mnie.  Z tych wszystkich serii sci-fi dla młodzieży ta jest zdecydowanie najlepsza, mam nadzieję, że ostatni film godnie ją zakończy. Recenzje wszystkich trzech części tutaj 

tomatometer: 90%
imdb: 8,1
w kinach od 20 listopada
 


Makbet 
gatunek: dramat
reżyseria: Justin Kurzel
obsada: Michael Fassbender, Marion Cotillard
opis: "Makbet" to szekspirowska opowieść o ambicjach, żądzy władzy, pasji i przekraczaniu granic. Krwawy dramat rozgrywający się XI-wiecznej Szkocji, w którym jedno morderstwo pociąga za sobą kolejne, napędzając błędne koło zbrodni. Tragedia jest nieunikniona – zemsta, zdrada, strach i obłęd zamykają bohaterów w pułapce ich własnych emocji.

Od rewelacyjnego występu w "Zniewolonym" czekam z niecierpliwością na kolejne produkcje z Fassbenderem. Ekranizacje klasycznych dzieł zawsze mnie ciekawią, a zwiastun jest zdecydowanie w moim stylu - zimno, mrocznie i klimatycznie. Zdjęcia powstałe m.in. w Szkocji z pewnością przypadną mi do gustu. Nie do końca wyobrażam sobie Marion Cotillard jaką Lady Makbet, także muszę się przekonać jak to wszystko wyszło.

tomatometer: 90%
imdb: 7,5
w kinach od 27 listopada

 


Victoria
gatunek: kryminał
reżyseria: Sebastian Schipper
obsada: Laia Costa
opis: Victoria, młoda kobieta z Madrytu, po wyjściu z modnego klubu spotyka czterech chłopaków. Sonne i jego kumple to prawdziwi berlińczycy, którzy obiecują nowoprzybyłej, że odkryją przed nią alternatywny świat stolicy Niemiec, inny niż ten znany z miejskich przewodników. Zauroczona Sonnem dziewczyna nie waha się. Początkowo wszystko idzie zgodnie z planem. Berlin ma w zanadrzu dziesiątki fascynujących miejsc, a uczucie między Sonnem i Victorią staje się coraz bardziej poważne. Sielankę burzy prośba o zwrot niebezpiecznej przysługi, którą chłopcy są winni prominentnemu i tajemniczemu gangsterowi.

Film otrzymał trzy nagrody na Berlinale. Na pewno warto zwrócić na niego uwagę.

tomatometer: 82%
audience score: 86%
imdb:8,2
w kinach od 20 listopada

 
Steve Jobs
gatunek: dramat, biograficzny
reżyseria: Danny Boyle
obsada: Michael Fassbender, Kate Winslet
opis: Film zabierze nas w miejsca, w których tworzyły się podwaliny dzisiejszej elektroniki i technologii nowej generacji. Zobaczymy walkę z czasem, który Jobs musiał wyprzedzić, abyśmy dziś korzystali z rozwiniętej technologii komputerowej. Twórcy filmu zapowiadają, że poznamy również intymny portret geniusza, ojca rewolucji technologicznej. 

Bardziej od samego faktu przedstawienia na dużym ekranie historii Jobsa zaciekawiła mnie obsada - oprócz chwalonego już wyżej przeze mnie Fassbendera oraz Winslet zobaczymy Stuhlbarga ("Zakazane imperium") i Katherine Waterston ("Wada ukryta"). Jeśli mamy do czynienia z filmem wyreżyserowanym przez Boyle'a to jest szansa, że mamy do czynienia z filmem, który otrzyma nominacje do Oscara. Czytając recenzje można uznać, że tym razem biografia Jobsa się udała (w 2013 powstał już skrytykowany "Jobs" z Kutcherem).

tomatometer: 85%
audience score: 78%
imdb: 7,7
w kinach od 13 listopada


"Listy do M." były naprawdę sympatyczne, ale nie na tyle żebym chciała wybrać się na drugą część do kina, chociaż gdy pojawią się kiedyś w tv z ciekawości obejrzę. Za to dwa inne polskie filmy - "Czerwony pająk" oraz "Git" mają całkiem niezłe zwiastuny, może być ciekawie.



3 komentarze:

  1. Na każdy film Boyle'a czekam z niecierpliwością, więc "Steve'a Jobsa" zobaczę na pewno. Ciekawa jestem jeszcze Makbeta i Nad morzem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na Kosogłos z niecierpliwością;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo jestem ciekawa 2 części Kosogłosa. Po pierwszej miałam mieszane uczucia, teraz liczę na coś co mnie totalnie porazi, tak na koniec serii ;)

    OdpowiedzUsuń