Pierwszy kwartał 2015 - podsumowanie
Postanowiłam zrobić taki nieco leniwy, ale konkretny i myślę, że przydatny post, podsumowujący pod względem oczywiście filmowym pierwszy kwartał 2015 roku. Może podsunę komuś pomysł na jutrzejszy seans. Niektóre filmy dostały najwyższe możliwe noty, niektóre dostały 7/10, ale w każdym coś pozytywnie zwróciło moją uwagę. Oglądaliście któryś z nich? Co wy myślicie?;)
Scorsese w każdym gatunku jest wspaniały. Pierwsze, bardzo pozytywne spotkanie z Minnelli. (New York, New York)
Obowiązkowa pozycja dla fanów westernu. Ten oprócz tego, że z nawiązką spełnia wymagania gatunku to jeszcze niesie za sobą wiele mądrości. (Biały kanion)
Oprócz zakończenia, które zepsuło mi cały film - bardzo fajnie. To jeden z tych zwyczajnych filmów, ale jakże życiowych. Świetny portret zagubionego emocjonalnie małżeństwa, podobał mi się nie tylko jako widzowi, ale jako po prostu kobiecie. (Podróż do Włoch)
Bardzo miła niespodzianka i moim zdaniem zasłużony Oscar dla Eddie'ego. No i najlepsza muzyka oryginalna spośród nominowanych w tym roku. (Teoria wszystkiego - recenzja)
Z początku myślałam o nim "tylko" jako o bardzo dobrym, ale długo po seansie wracałam do niego myślami. W tym eleganckim hotelu pomimo pięknego opalonego ciała, ambicji i pozornych szans znajdował się człowiek z potwornie smutnym życiorysem. Kolejna gorzka perełka na podstawie Williamsa. (Słodki ptak młodości)
Realizm połączony z kilkoma trikami by przejąć widza, bardzo dobry Gosling. Główny bohater wzbudza cały wachlarz emocji. Dobre kino. (Fanatyk)
Ostatnio po raz pierwszy zetknęłam się z neorealizmem włoskim. Te filmy łamią serce, coś wspaniałego. (Umberto D.)
Lubię takie intensywne kino, no i myślę, że część osób (zależnie od życiorysu;) może w głównym bohaterze dostrzec coś... Oj po prostu pokochałam tę historię. Jedna scena mimo, że jasne - mogła się wydarzyć i tak - świetnie ukoronowała całość była zbyt kuriozalna i trochę wybiła mnie z transu, ale i tak super. No i moim zdaniem mistrzowski montaż. (Whiplash)
Przejmujący, cudowny film o odwadze i zasadach. Brando - wiadomo. (Na nabrzeżach)
Tegoroczna niespodzianka. Humor palce lizać. (Co robimy w ukryciu)
Trochę inaczej o wojnie, bardzo dobry. (Most na rzece Kwai)
Dostał 10/10. Prawdziwa historia boksera Rocky'ego Graziano. To jeden z tych filmów, po których w z człowieku pojawiają się niespodziewane pokłady energii. Newman jak zawsze klasa. (Między liniami ringu)
To nie jest do końca udane kino, ale naprawdę niegłupie. Tak jakoś do mnie trafił. (Laggies - recenzja)
Zasłużenie najlepszy film roku - tyle w temacie. (Birdman - recenzja)
Jeśli na hasło "nieme kino" na waszej twarzy pojawia się grymas to obejrzyjcie ten film. Rewelacja. (Wschód słońca)
Obejrzany z otwartymi ustami - te zdjęcia, te kolory, te układy, ten humor! Nie mogłam uwierzyć, że to film z 1961. (West Side Story)
Tak samo jak przy Umberto D. Naprawdę warto. (Dzieci ulicy)
Jak wiecie southern gothic uwielbiam, więc pomimo kilku wad i tylko 7/10 film zapadł mi w pamięć. (Serena - recenzja)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Większość widziałam lub mam na liście 'do obejrzenia', ale zaintrygował mnie "Wschód Słońca", myślę, że wkrótce obejrzę ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto :) Film z 1927 roku, a dzisiaj nadal świetnie się go ogląda - 9/10.
UsuńW "Słodkim ptaku młodości" zdecydowanie relacja Page-Newman podobała mi się najbardziej, jak dla mnie mogliby cały czas siedzieć w tym pokoju i gadać, gadać...
OdpowiedzUsuńOj tak, jego ukochana była tym troszkę słabszym elementem filmu.
UsuńBardzo fajne zestawienie, z pewnością niektóre z tych propozycji obejrzę :) Teoria wszystkiego na pierwszym miejscu :)
OdpowiedzUsuń"Serenę" i "Fanatyka" obejrzę na pewno. Na "West Side Story" byłam w wersji teatralnej, więc chętnie obejrzę też filmowy pierwowzór.
OdpowiedzUsuń