7 grudnia: "Zabić, jak to łatwo powiedzieć"


„Killing Them Softy” – bo tak tytuł brzmi w oryginalne, wejdzie na ekrany polskich kin 7 grudnia. Scenariusz i reżyseria – Andrew Dominik, którego kojarzymy z „Zabójstwo Jesse’ego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda”. Brad Pitt, James Gandolfini, Ray Liotta i Richard Jenkins. Ze zdjęć wieje fajnym, mocno gangsterskim klimatem, za którym się stęskniłam, a oglądając zwiastun słyszymy Johnny'ego Casha. Brzmi nieźle co? (Przy okazji jeśli na blogu znajdzie się fan Casha, zapraszam na recenzję biograficznego filmu: TUTAJ). Film zainspirowany powieścią „Cogan’s TradeGeorge’a V. Higginsa.
 
Ponoć film z początku wydaje się standardowym filmem gangsterskim. Poker, prostytutki, alkohol, narkotyki i tak dalej. Jednak drugoplanowo film opowiada o wydawałoby się na pozór średnio wpasowujących się w te klimaty tematach. Nie do końca wyobrażam sobie jak będzie to wyglądało, ale w filmie pojawiają się przemówienia Obamy, Busha, McCaina. Poruszany jest temat kryzysu finansowego (który nie omija świata gangsterów) w efekcie czego oglądamy pewnego rodzaju satyrę oraz paralelę między kryzysem, a przestępczym światem.

Pierwszy plan to nieskomplikowana historia gangsterów, którzy pragnąc zarobić w prosty sposób trochę kasy, kradną pieniądze w czasie gry w pokera. Okazuje się jednak, że pechowo dla nich pieniądze te należą do mafii. Nie ma zwrotów akcji, nie ma  pościgów, za to mocną stroną jest realność scen przemocy (chociaż czytałam opinie, że sceny te są zbyt drastyczne, co dla niektórzy może wyjść na minus).

 
Ponoć nie brakuje też efektów specjalnych. Jak widać w tym filmie jest wszystko, kompletnie go sobie nie wyobrażam, ale to co przeczytałam brzmi intrygująco. Mimo wszystko czytam dużo nieprzychylnych opinii, o wspomnianych zbyt drastyczne scenach przemocy, ponoć film jest trochę naciągany i pewne skojarzenia i sugestie są zbyt oczywiste, podane na tacy, wszystko zaserwowane zbyt na siłę, zbyt nachalnie.

Prosta gangsterka, połączona z kryzysem oraz dobrymi dialogami i humorem. Można z pewnością powiedzieć, że takiego filmu jeszcze nie było, a jak wyszło? Za kilka dni się dowiemy.

8 komentarzy:

  1. Hmm, nie przepadam za filmami gangsterskimi, więc ten film nie znajduje się na szczycie mej listy "must watch", aczkolwiek może przekonasz mnie swoją recenzją po jego obejrzeniu :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Brad Pitt <3 i wszystko jasne, jako fan obejrzę, nie ważne jaką jakość przedstawiałby ten film

    ps. to nie jest to dziełko, za które Pitt, po cichu, oczekuje nominacji do Oscarów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc nie wiem, ale jakoś nie przeszło mi to przez myśl, bo czytałam opinie typu "Brad Pitt nieco odkurzył swoją postać z Przekrętu" i w tym klimacie.

      Usuń
  3. Ja czekam na ten film, ale znając życie się go nie doczekam. Moje kino ani nie ma go w zapowiedziach, ani chyba w planach, a naprawdę ciekawi mnie co tym razem pokaże Brad Pitt :> Pozdrawiam i zapraszam do siebie :>

    OdpowiedzUsuń
  4. Chociaż "Zabójstwo Jesse'ego Jamesa..." podobało mi się średnio (w szczególności scenariusz, film ciągnął mi się do granic możliwości) i nie jestem wcale wielką fanką Brada Pitta, w dodatku nie cierpię Raya Liotty to film z pewnością obejrzę. Miałam wybrać się na niego już w ten weekend, ale chyba muszę poczekać do następnego...

    OdpowiedzUsuń
  5. Poczekam, aż ten film pokaże się w Internecie. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Co do twojego komentarza u mnie, może lepiej nie zmieniaj kolejności. Boje się, że to tylko ja tak zachwycam się tym filmem, a nie chcę, żeby później wszystko było na mnie ;D Owszem scenariusz jest troszeczkę schematyczny, ale w całokształcie prezentuje się świetnie czyli historia+postacie+emocje jakie w nas wywiera :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha najwyżej będzie na mnie, ale nawet jeśli nie wyda mi się świetny to do Burtona mam takie zaufanie, wiem, że nawet jeśli coś wyjdzie mu gorzej, to nie będzie to złe, bo jego "gorzej" i tak jest dobre ;)

      Usuń