Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mila kunis. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mila kunis. Pokaż wszystkie posty

Ranking najpiękniejszych europejskich aktorek

Jakiś czas temu na blogu pojawił się ranking najpiękniejszych polskich aktorek. Post miał naprawdę dużo odsłon, pomyślałam, że na jednym rankingu się nie skończy. Zadanie trudne, mam nadzieję, , że o nikim nie zapomniałam ;) Przedstawiam więc mój bardzo subiektywny ranking najpiękniejszych europejskich aktorek. Przy nazwiskach wymieniam produkcje z aktorkami, które najbardziej lubię. Czekam oczywiście na wasze opinie i propozycje.

1. Keira Knightley
 "Duma i uprzedzenie", "Zeszłej nocy", "Edge of Love", "Londyński bulwar" i "Anna Karenina"

"Więzy krwi" - recenzja

dramat/kryminał
oryginalny tytuł: Blood Ties
rok: 2013
reżyseria: Guillaume Canet
scenariusz: Guillaume Canet, James Gray

Guillaume Caneta znałam tylko jako aktora. Najczęściej pojawia się w francuskich filmach, ale możecie też kojarzyć go np. z "Zeszłej nocy", gdzie stworzył ciekawy duet z Keirą Knightley. Tym razem (jak się okazało już po raz czwarty) stanął po drugiej stronie kamery. W scenariuszu pomógł mu James Gray, którego to wrażliwością i pomysłem od początku do końca produkcja jest wypełniona. W "Ślepym trafie" oraz "Two Lovers" przedstawia on ludzi, którzy próbuję wrócić do normalnego życia, a w "Królach nocy” głównymi bohaterami są bracia stojący po przeciwnych stronach prawa - jeden jest policjantem, a drugi kryminalistą. W "Więzach krwi" możemy oglądać pewnego rodzaju połączenie tych dwóch historii, lecz jest to zrobione tym razem z większym luzem, a przy okazji wspaniałym stylem.

"Oz Wielki i Potężny" - recenzja


fantasy/przygodowy
oryginalny tytuł: Oz: The Great and Powerful
rok: 2013
reżyseria: Sam Raimi
scenariusz: Mitchell Kapner, David Lindsay-Abaire

„Czarnoksiężnik z Krainy Oz” to powieść, która została wydana już grubo ponad 100 lat temu. Książka była ważnym wydarzeniem, gdyż był to tak naprawdę pierwszy utwór fantasy w amerykańskiej literaturze dziecięcej. O Czarnoksiężniku słyszałam wiele razy, ale szczerze mówiąc nawet dokładnie nie pamiętałam całej historii, dlatego też nie odniosę się do tego jak fabuła produkcji ma się do książki. Taka klasyka oczywiście była przenoszona na ekran nie raz i nie dwa, tym razem postanowił uczynić to Sam Raimi wspomagając się efektami 3D. Czemu po kilku miesiącach od premiery zdecydowałam się jednak wrócić do filmu? Jak domyślacie się były 2 powody: James Franco i Michelle Williams. A czemu dopiero teraz? Skoro „Alicja w Krainie Czarów” na filmwebie oceniona jest na 7,1, „Parnassus” na 6,6 i nawet znielubiona (nie wiem czemu – rewelacyjny film) przez wszystkich „Królewna Śnieżka i Łowca” uzbierała 6,3 to taki sam wynik filmu „Oz Wielki i Potężny” sugerował mi, że produkcji wiele brakuje. Nic podobnego. Otrzymałam barwne, piękne fantasy (chyba nawet barwniejsze) niż myślałam z nieoczekiwaną przeze mnie szczyptą fajnego humoru! Film okazał się na pewno lepszy od „Alicji w Krainie Czarów”, a 7 jest absolutnie adekwatną oceną.

"Gia"

biograficzny/dramat
oryginalny tytuł: Gia
rok: 1998
reżyseria: Michael Cristofer
scenariusz: Michael Cristofer, Jay McInerney

Film jest autentyczną historią jednej z najpopularniejszych w latach 80 modelek. Gia Carangi (Angelina Jolie) z dnia na dzień stała się sławna i w ekspresowym tempie trafiła na okładkę Vogue. Bezkompromisowa, szalona, wybuchowa, namiętna – taka właśnie była, a jej życie wypełnione narkotykami oraz burzliwymi związkami z mężczyznami i (głównie) kobietami. Jednak zbyt młody wiek, brak wsparcia oraz to, że gdzieś tam w środku nadal była przestraszoną, niedojrzałą dziewczynką sprawiło, że jeszcze szybciej niż weszła na szczyty sławy – spadła.