Pokazywanie postów oznaczonych etykietą julia roberts. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą julia roberts. Pokaż wszystkie posty

Przegląd filmów z... Julią Roberts

Urodzona 48 lat temu. Jej pierwszym mężem był piosenkarz Lyle Lovett, z którym rozwiodła się po 3 latach, drugim poznany na planie "The Mexican" operator Daniel Moder, z którym ma trójkę dzieci i jest w związku do dziś. Czterokrotnie nominowana do Oscara, którego otrzymała w 2001 roku za "Erin Brockovich" oraz ośmiokrotnie do Złotego Globu (3 wygrane). Jest ciocią aktorki Emmy Roberts. Studiowała dziennikarstwo. Uczęszczała na warsztaty Actors Studio oraz do Lee Strasberg Theater Institute. Reklamowała m.in. produkty Lancome i kawę Lavazza. Była zaręczona z Kieferem Sutherlandem. Jest hinduistką. Dziś przegląd z jedną z moich ulubionych aktorek - Julią Roberts!

Najpiękniejsze amerykańkie aktorki

Były polskie aktorki, były europejskie aktorki. Przyszedł czas na najpiękniejsze amerykańskie aktorki, chociaż jak wiadomo u większości z nich można doszukać się innych korzeni (dorzucam nawet na końcu Charlize Theron mimo, że pochodzi z RPA, ale nie będę robić postu o afrykańskich aktorkach, ani innego, a gdzieś o tej piękności muszę wspomnieć!). Jak widzicie tym razem nie jest to ranking, uporządkowanie tylu wspaniałych kobiet w jakiejś kolejności jest wyzwaniem, którego się nie podejmuję :) Jak zawsze czekam na wasze opinie i komentarze.


Natalie Portman
"Leon Zawodowiec",  "Czarny łabędź" i "Thor"

Oscary w pigułce


Niestety mimo wielkich chęci i ciekawości brak czasu nie pozwolił mi obejrzeć wszystkich nominowanych do Oscarów produkcji, w sumie to zdołałam obejrzeć tylko ich mały procent. Za mało obejrzałam, żeby wymieniać typy we wszystkich kategoriach, także niżej możecie przeczytać dosłownie po kilka słów o siedmiu produkcjach, które zostały wyróżnione nominacjami do Oscarów.

"Sierpień w hrabstwie Osage" - recenzja

dramat/komedia
oryginalny tytuł: August: Osage County
rok: 2013
reżyseria: John Wells
scenariusz: Tracy Letts

Pisarz i alkoholik Beverly Weston (Sam Shepard) zatrudnia do opieki nad swoją żoną i zajmowania się domem sympatyczną Indiankę. Niedługo później znika, a do chorej, opuszczonej Violet (Meryl Streep) zjeżdża się cała rodzina by pomóc odnaleźć ojca. Na miejscu muszą zmierzyć się z przeszłością, problemami i przede wszystkim szczerością, której nikt sobie nie szczędzi. "Sierpień w hrabstwie Osage" to prawdziwa i wręcz do bólu życiowa produkcja. Do tego przejmująca i wprowadzająca w takie cudowne momenty wyciszenia, np. gdy matka opowiada pewnego wieczoru córkom o swoim trudnym dzieciństwie. Myślę, że zmusi większość widzów do chociaż sekundy refleksji nad sobą i swoją rodziną, co jest również ogromnym atutem, jednak tym największym jest dla mnie humor. Specyficzny, sarkastyczny, niesamowity humor. Świetne, inteligentne i zabawne kino.

Let's cry, czyli filmy, które mnie wzruszyły

Nie wszystkie to historie miłosne, w niektórych ktoś umiera, w niektórych zapadła mi w pamięć jedna scena, w innych czułam na sobie emocje bohatera, a jeszcze inne mają po prostu mocną końcówkę. Na każdym z tych filmów coś sprawiło, że uroniłam łezkę (czasem dwie). Nie wiadomo jak by się skończyło oglądanie niektórych teraz, możliwe, że znowu automatycznie jak przy krojeniu cebuli zalałabym się łzami, a możliwe, że wtedy miałam akurat taki dzień, że przyniosło to taki efekt, a teraz obyłoby się bez większych emocji. Tak czy siak narobię sobie dzisiaj obciachu i przedstawiam listę filmów, które autentycznie mnie wzruszyły i utkwiły w pamięci. Czy dla was też będą wzruszające? Nie wiem, ale dla mnie są.