dramat
oryginalny tytuł: Suffragette
rok: 2015
reżyseria: Sarah Gavron
scenariusz: Abi Morgan
24-letnia praczka Maud Watts przypadkiem ląduje w środku zamieszek wywołanych przez sufrażystki. W tłumie rozpoznaje ją jedna ze współpracownic, która następnie wciąga ją w ruch walczący o prawa wyborcze kobiet w Wielkiej Brytanii. Watts musi stawić czoła coraz bardziej brutalnej policji, tęsknocie za synem oraz własnym rozterkom.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą meryl streep. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą meryl streep. Pokaż wszystkie posty
30 dobrych filmów, o których mogłeś nie słyszeć - część 1
Większość z nich nie jest rewelacyjna - gdyby były pewnie byś je znał. Ale są dobre, a niektóre nawet bardzo dobre. To produkcje, które dostały ode mnie noty od 7/10 do 9/10. Połowa filmów ma na filmwebie kilkaset głosów, więc są praktycznie nieznane, a reszta ma nie więcej niż 1-3 tysiące głosów, także nie są to popularne produkcje. Oto lista 15 porządnych filmów, o której mogłeś nie słyszeć. Druga część postu TUTAJ.
1. Inventing the Abbots
Joaquin
Phoenix, Liv Tyler i Jennifer Connelly są główną atrakcją filmu, jednak
sama historia też jest niezła - dojrzewanie, pierwsze miłości i tak
dalej. Fajne kino."Dawca pamięci" - recenzja
dramat/sci-fi
oryginalny tytuł: The
Giver
rok: 2014
reżyseria: Phillip
Noyce
scenariusz:
Michael Mitnick, Robert B. Weide
Nie ma tu cierpienia i bólu, nie ma terroru i walk. Nie ma też żadnego
piękna, szczęścia, miłości czy nieprzewidzianych sytuacji. Tak wygląda świat, w
którym przyszło żyć Jonasowi. Tak też niestety wygląda nieco film, bo
atmosfera panująca w "utopijnej" rzeczywistości wpłynęła na odbiór całej
produkcji.
Film skupia się na tym jak ważne są emocje. Niestety to ich
właśnie zabrakło. Aktorzy i reżyser starali się - widać to, ale historia
została zbyt powierzchownie przedstawiona by mogła zaangażować tak jak powinna. Seans mógłby trwać 30 minut dłużej. To chyba największa wada filmu. Struktura społeczeństwa, władza i przepisy nie
przekonują i nie są tak dobrze wyjaśnione jak np. w dużo lepszych moim zdaniem
"Igrzyskach śmierci". Pomieszanie czarno-białych zdjęć z
kolorowymi elementami przypominało mi cały czas o „Pleasantville”- taki zabieg został zastosowany już 15 lat temu i tam też robił większe wrażenie.
10 filmów, których akcja toczy się w latach 20-tych
Wielki Gatsby (The Great Gatsby)
Prawdziwe widowisko, które zachwyca nie tylko rozmachem, scenografią i muzyką, ale także innymi elementami, bo historia wciąga i angażuje, a DiCaprio daje jeden z lepszych występów ostatnich lat.
Oscary w pigułce
Niestety mimo wielkich chęci i ciekawości brak czasu nie pozwolił mi obejrzeć wszystkich nominowanych do Oscarów produkcji, w sumie to zdołałam obejrzeć tylko ich mały procent. Za mało obejrzałam, żeby wymieniać typy we wszystkich kategoriach, także niżej możecie przeczytać dosłownie po kilka słów o siedmiu produkcjach, które zostały wyróżnione nominacjami do Oscarów.
"Sierpień w hrabstwie Osage" - recenzja

oryginalny tytuł: August: Osage County
rok: 2013
reżyseria: John Wells
scenariusz: Tracy Letts
Pisarz i alkoholik Beverly Weston (Sam Shepard) zatrudnia do opieki
nad swoją żoną i zajmowania się domem sympatyczną Indiankę. Niedługo później
znika, a do chorej, opuszczonej Violet (Meryl Streep) zjeżdża się cała rodzina
by pomóc odnaleźć ojca. Na miejscu muszą zmierzyć się z przeszłością,
problemami i przede wszystkim szczerością, której nikt sobie nie
szczędzi. "Sierpień w hrabstwie Osage" to prawdziwa i
wręcz do bólu życiowa produkcja. Do tego przejmująca i wprowadzająca w takie
cudowne momenty wyciszenia, np. gdy matka opowiada pewnego wieczoru córkom o
swoim trudnym dzieciństwie. Myślę, że zmusi większość widzów do chociaż sekundy
refleksji nad sobą i swoją rodziną, co jest również ogromnym atutem, jednak tym
największym jest dla mnie humor. Specyficzny, sarkastyczny, niesamowity humor.
Świetne, inteligentne i zabawne kino.
"Pożegnanie z Afryką" - recenzja

oryginalny tytuł: Out of Africa
rok: 1985
reżyseria: Sydney Pollack
scenariusz: Kurt Luedtke
Czy wypada krytykować film, który dostał 7 Oscarów i w
którym w rolach głównych występująj TACY aktorzy? Miałam mieszane uczucia
co do tego, ale później zdałam sobie sprawę, że tak naprawdę tylko pochwały mojej mamy, która
widziała go wiele lat temu temu i wysoka ocena na filmwebie sprawiły, że
traktowałam ten film jak świętość zanim go jeszcze zobaczyłam. Jak się okazało z czasem niepotrzebnie, bo niestety, ale nie zrobił na mnie większego wrażenia. "Pożegnanie z Afryką" to ekranizacja opartej na wspomnieniach Karen Blixen książki pod tym samym tytułem. Duńska pisarka wraz ze swoim mężem zamieszkała w Kenii, gdzie też założyli plantację kawy. Kobieta zakochała się w Afryce oraz w przystojnym myśliwym Denysie.
"Fantastyczny Pan Lis"
animacja/komedia/przygodowy
oryginalny tytuł: Fantastic Mr. Fox
rok: 2009
reżyseria: Wes Anderson
scenariusz: Wes Anderson, Noah Baumbach

oryginalny tytuł: Fantastic Mr. Fox
rok: 2009
reżyseria: Wes Anderson
scenariusz: Wes Anderson, Noah Baumbach
Ci, którzy czytają mojego bloga
od pewnego czasu wiedzą, że po obejrzeniu „Pociągu do Darjeeling” totalnie, nieodwołalnie i na zabój zakochałam się w Wesie Andersonie. Kolejnym filmem, po
który sięgnęłam było „Moonrise Kingdom” – cudo. Wtedy wiedziałam, że będzie trudno już
przebić te filmy, bo poprzeczka podskoczyła bardzo wysoko, a że wyczytałam, że wcześniejsza
twórczość nie jest jeszcze aż tak „andersonowa” miałam pewne obawy, które po
części się sprawdziły. Pomiędzy moimi dwoma ulubionymi filmami Andersona powstał „Fantastyczny Pan Lis”,
do którego podchodziłam bardzo sceptycznie. Po obejrzeniu zdjęć stwierdziłam,
że sposób w jaki wykonana jest animacja nie specjalnie do mnie przemawia i
generalnie pod względem wizualnym nie jest za bardzo w moim guście. Jak już się
domyślacie niepotrzebnie zwlekałam. Ten film po prostu ocieka zajebistością.
Zresztą tak jak tytułowy Pan Lis.
Subskrybuj:
Posty (Atom)