Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jessica biel. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jessica biel. Pokaż wszystkie posty

10 filmów, których akcja toczy się w latach 20-tych

Wielki Gatsby (The Great Gatsby)
Prawdziwe widowisko, które zachwyca nie tylko rozmachem, scenografią i muzyką, ale także innymi elementami, bo historia wciąga i angażuje, a DiCaprio daje jeden z lepszych występów ostatnich lat.

Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach, czyli recenzja "Wojny domowej"


Czy chłodna tradycjonalistka, strażniczka domowego ogniska znajdzie chociaż nić porozumienia z wyzwoloną, rozwiedzioną Amerykanką, która pije, pali, ma własne zdanie i nie ma pary oczu, która nie odwróciłaby się za nią na ulicy? Nie. A kiedy połączy ich miłość do tego samego mężczyzny, czyli pod jednym dachem znajdzie się matka i świeżo upieczona żona wybrańca? Obie będą dla niego ważne, staną się dla siebie rodziną i będą musiały dla dobra wszystkich znaleźć wspólny język? Tym bardziej nie.

Pamiętacie końcową scenę w  „8 mili”, kiedy Eminem niszczy rywali? Pada niecenzuralna wiązanka, trafiająca w najsłabsze punkty przeciwnika i nokautująca go. Teraz powiem wam, że to nic, w porównaniu z tym co możecie zobaczyć w „Wojnie domowej”. Larita (Jessica Biel) i pani Whittaker (Kristin Scott Thomas – „Cztery wesela i pogrzeb”, „Uwodziciel”) stoczą walkę o Johna (Ben Barnes – „Dorian Grey”, „Opowieści z Narnii”). Nie na noże i nie na miecze. Stoczą najostrzejszą i najniebezpieczniejszą walkę – na słowa. W dodatku pod jednym dachem - prawdziwa wojna domowa.