Pokazywanie postów oznaczonych etykietą michelle williams. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą michelle williams. Pokaż wszystkie posty

Filmy, na których płakały gwiazdy

Widzowie oglądają ich na ekranie, ale czasem to oni stają się widzami. Zdarzyło mi się zwyczajnie z ciekawości szukać informacji o gustach filmowych moich ulubionych aktorów. Natknęłam się na serię wywiadów - gwiazdy zwierzyły się magazynowi W i przyznały na jakich filmach płakały. Postanowiłam wybrać kilka z ich propozycji. Niestety większości filmów nie widziałam, więc wyjątkowo opisy  pochodzą od dystrybutorów bądź z filmwebu.

30 dobrych filmów, o których mogłeś nie słyszeć - część 1

Większość z nich nie jest rewelacyjna - gdyby były pewnie byś je znał. Ale są dobre, a niektóre nawet bardzo dobre. To produkcje, które dostały ode mnie noty od 7/10 do 9/10. Połowa filmów ma na filmwebie kilkaset głosów, więc są praktycznie nieznane, a reszta ma nie więcej niż 1-3 tysiące głosów, także nie są to popularne produkcje. Oto lista 15 porządnych filmów, o której mogłeś nie słyszeć. Druga część postu TUTAJ.

1. Inventing the Abbots
Joaquin Phoenix, Liv Tyler i Jennifer Connelly są główną atrakcją filmu, jednak sama historia też jest niezła - dojrzewanie, pierwsze miłości i tak dalej. Fajne kino.

TOP7: Basen


Imprezy, zbrodnie, pierwsze kontakty seksualne, romanse, sporty, spotkania rodzinne... Zaskakująco dużo rzeczy dzieje się w filmach nad (lub w) basenie. Okazało się to wyjątkowo niełatwe zadanie, wieele produkcji musiałam odrzucić (aż zdziwiłam się w ilu filmach przewija się basen ;), ale w końcu udało się wybrać 7 z nich - rezultaty poniżej :)

Najlepsze filmy obejrzane w 2013

Pierwszy raz na blogu pojawia się post, w którym podsumowuję filmowy rok. Starałam się jak najkrócej, ale oczywiście średnio mi wyszło. Żeby było czytelnie po prostu wypisałam najlepsze moim zdaniem filmy dzieląc je na te, które miały premierę w tym roku, zeszłym oraz wcześniej. Zapraszam do postu i czekam na wasze propozycje.













"Oz Wielki i Potężny" - recenzja


fantasy/przygodowy
oryginalny tytuł: Oz: The Great and Powerful
rok: 2013
reżyseria: Sam Raimi
scenariusz: Mitchell Kapner, David Lindsay-Abaire

„Czarnoksiężnik z Krainy Oz” to powieść, która została wydana już grubo ponad 100 lat temu. Książka była ważnym wydarzeniem, gdyż był to tak naprawdę pierwszy utwór fantasy w amerykańskiej literaturze dziecięcej. O Czarnoksiężniku słyszałam wiele razy, ale szczerze mówiąc nawet dokładnie nie pamiętałam całej historii, dlatego też nie odniosę się do tego jak fabuła produkcji ma się do książki. Taka klasyka oczywiście była przenoszona na ekran nie raz i nie dwa, tym razem postanowił uczynić to Sam Raimi wspomagając się efektami 3D. Czemu po kilku miesiącach od premiery zdecydowałam się jednak wrócić do filmu? Jak domyślacie się były 2 powody: James Franco i Michelle Williams. A czemu dopiero teraz? Skoro „Alicja w Krainie Czarów” na filmwebie oceniona jest na 7,1, „Parnassus” na 6,6 i nawet znielubiona (nie wiem czemu – rewelacyjny film) przez wszystkich „Królewna Śnieżka i Łowca” uzbierała 6,3 to taki sam wynik filmu „Oz Wielki i Potężny” sugerował mi, że produkcji wiele brakuje. Nic podobnego. Otrzymałam barwne, piękne fantasy (chyba nawet barwniejsze) niż myślałam z nieoczekiwaną przeze mnie szczyptą fajnego humoru! Film okazał się na pewno lepszy od „Alicji w Krainie Czarów”, a 7 jest absolutnie adekwatną oceną.

Let's cry, czyli filmy, które mnie wzruszyły

Nie wszystkie to historie miłosne, w niektórych ktoś umiera, w niektórych zapadła mi w pamięć jedna scena, w innych czułam na sobie emocje bohatera, a jeszcze inne mają po prostu mocną końcówkę. Na każdym z tych filmów coś sprawiło, że uroniłam łezkę (czasem dwie). Nie wiadomo jak by się skończyło oglądanie niektórych teraz, możliwe, że znowu automatycznie jak przy krojeniu cebuli zalałabym się łzami, a możliwe, że wtedy miałam akurat taki dzień, że przyniosło to taki efekt, a teraz obyłoby się bez większych emocji. Tak czy siak narobię sobie dzisiaj obciachu i przedstawiam listę filmów, które autentycznie mnie wzruszyły i utkwiły w pamięci. Czy dla was też będą wzruszające? Nie wiem, ale dla mnie są.