Pokazywanie postów oznaczonych etykietą anjelica huston. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą anjelica huston. Pokaż wszystkie posty

Świat Wesa Andersona


Ci, którzy widzieli przynajmniej dwa filmy Wesa Andersona z pewnością zauważyli powtarzające się, podobne elementy, z których składa się przedstawiany przez niego świat. Postanowiłam pogłowić się trochę i wypisać wszystko co przyjdzie mi do głowy, udało się dostrzec 29 z nich :)

Buffalo '66


komediodramat
rok: 1998
reżyseria: Vincent Gallo
scenariusz: Vincent Gallo, Alison Bagnall

Myślałam, że przemierzyłam Filmweb wzdłuż i wszerz, a jednak. Jakimś cudem nigdy nie trafiłam na „Buffalo ‘66”. Christinę Ricci bardzo długo kojarzyłam jako Wednesday Addams, do czasu gdy obejrzałam „Pokolenie P”, gdzie moim zdaniem stworzyła najlepszą postać osoby z osobowością borderline, jaką widziałam na ekranie. Zapomnijcie jednak o szczupłej, bladej dziewczynie z czarnymi włosami i wybałuszonymi oczami. Tutaj oglądamy uroczą blond istotkę przy kości. Vincenta Gallo głównie pamiętałam z „Domu dusz” i z „Tetro”. Oprócz tego, że jest aktorem jest też modelem i muzykiem. No i reżyserem, a „Buffalo ‘66” było jego reżyserskim debiutem (razem stworzył 3 niezależne, długometrażowe filmy). Film po części jest zainspirowany jego życiem, głównie chodzi tutaj o rodziców.

"Podwodne życie ze Stevem Zissou" - recenzja



komedia/dramat/przygodowy
oryginalny tytuł: The Life Aquatic with Steve Zissou
rok: 2004
reżyseria: Wes Anderson
scenariusz: Wes Anderson

Szóstym (i przedostatnim) filmem Wesa Andersona, który obejrzałam jest "Podwodne życiem ze Stevem Zissou". Produkcja nie przebiła "Fantastycznego Pana Lisa", ale umiejscowiłam ją nad "Genialnym klanem" i "Rushmore". Film to standardowo wysoki (pod każdym względem) poziom Andersona, ale tym razem z większą domieszką akcji. Jak zawsze świetne, złożone postaci: Murray, który przeszedł samego siebie, Willem Dafoe, którego nie spodziewałam się tutaj, a mile mnie zaskoczył i przykuwał uwagę oraz równie niebanalna i hipnotyzująca Anjelica Huston w roli żony głównego bohatera. Trzeba również wspomnieć o Cate Blanchett i Owenie Wilsonie, którzy byli nie tak mocno zarysowanymi, ale przez to niejednoznacznymi bohaterami. Z nimi również łączy się pewne napięcie, gdyż widz do końca nie wie jakie są między nimi, a Stevem Zissou powiązania, relacje i czy z reporterką nie wiąże się jakaś tajemnica.

Wes Anderson: "Hotel Chevalier" i "Pociąg do Darjeeling"

dramat/komedia
oryginalny tytuł: The Darjeeling Limited
rok: 2007
reżyseria: Wes Anderson
scenariusz: Wes Anderson, Roman Coppola, Jason Schwartzman


Z okazji, że w piątek na ekrany kin wchodzi intrygująco ciekawy film „Kochankowie z księżyca. Moonrise Kingdom” i w związku z tym ostatnio dużo czytałam o Andersonie, o którego dorobku nie wiem nic, postanowiłam się z którymś z jego dzieł zapoznać. Wybrałam w końcu jeden z troszkę niżej ocenionych filmów „Pociąg do Darjeeling” – zachęcił mnie Adrien Brody w obsadzie. Okazało się, że przed seansem powinno się obejrzeć 13 minutowy prolog „Hotel Chevalier” co też uczyniłam (jest dostępny TUTAJ). Prostota, minimalizm, krótko ostrzyżona, subtelna Natalie Portman, koleś, który do złudzenia przypomina Anthony’ego Kiedisa, trochę bajkowy nastrój, bardzo ciekawa praca kamery, oszczędne, dobre dialogi. Wiadomo, 13 minutowy film, trudno popaść w zachwyt po tym czasie, aczkolwiek poczułam już przedsmak czegoś ciekawego. W ostatniej scenie rozwalił mnie widok na Paryż - obejrzycie, będziecie wiedzieć o co chodzi (przy okazji będzie to próbka poczucia humoru Andersona, po której ocenicie czy warto wsiadać do „Pociągu do Darjeeling”).