Przegląd filmów z... Ryanem Goslingiem

Jeden z najbardziej pożądanych obecnie przez reżyserów (i kobiety) aktorów. Urodzony w Kanadzie 36 lat temu. Karierę rozpoczął w „Klubie Myszki Mickey” (post o tym programie TUTAJ). Przez kilka lat pojawiał się w rolach ludzi skomplikowanych, zagubionych czy wręcz psychopatów, lecz po sukcesie melodramatu „Pamiętnik” poznała i pokochała go szersza publiczność. Śpiewa i gra w rockowym zespole Dead Man’s Bones (nagrali jedną płytę). Jest też współwłaścicielem marokańskiej restauracji Tagine w Beverly Hills. Z każdym następnym filmem podbija serca kolejnych kobiet. Za to jego obecnie jest zajęte przez znaną aktorkę Evę Mendes, z którą ma dziecko. Był dwa razy nominowany do Oscara. Dzisiaj zajmę się nikim innym jak Ryanem Goslingiem. Przegląd będzie nudny, bo wszystkie filmy trzymają poziom, nie wiem czy to dobre oko do scenariuszy czy zasługa obecności aktora, ale jest co oglądać.

2001 Fanatyk (The Believer)

O niezgodzie na pewne rzeczy, które w społeczeństwie są powszechnie akceptowane. O celu życia, szczęściu, poszukiwaniu siebie. Przede wszystkim o korzeniach i tożsamości. No i o wierze.
To film, który w jednej chwili wydaje się banalny, a w drugiej w głowie pojawiają się tysiące myśli. Goslingowi udaje wzbudzić się w widzu cały wachlarz emocji. Warto obejrzeć.


2002 Śmiertelna wyliczanka (Murder by Numbers) 
Poprawny i trzymający w napięciu thriller o dwóch nastolatkach, którzy postanawiają dokonać morderstwa doskonałego. Myślę, że uwagę mocniej przykuwa Michael Pitt, który zawsze wypada świetnie w tego typu rolach, co tu dużo mówić – psychopatów. Są zwroty akcji, są emocje. Można obejrzeć.


 
2003 Odmienne stany moralności (The United States of Leland) 
Nastolatek morduje autystyczne dziecko. Nikt nie potrafi zrozumieć motywów chłopaka i tego dlaczego musiało dojść do tragedii. Odpowiedzi szuka jeden z wychowawców w ośrodku, do którego trafił Leland. Okazuje się, że niezwykle wrażliwi nastolatek widzi świat nieco inaczej. Historia może trochę naciągana, ale film i tak dobry i wartościowy, bo zmusza nas do zatrzymania się i pomyślenia o życiu.

2004 Pamiętnik (The Notebook) 
Melodramat, który pokochały kobiety na całym świecie. Nie będę wmawiać, że film mnie nie poruszył, chyba nie da mu się zbyt wiele zarzucić. Dla mnie jednak troszkę przereklamowany, po prostu aż tak do mnie nie trafił, co nie zmienia faktu, że i postacie i Ameryka w latach 40-tych świetna. Wielkim atutem jest to, że mimo, że film opowiada historię wzruszającej miłości to nie jest do bólu mdły. 

2005 Zostań (Stay) 
Psychiatra Sam Foster (Ewan McGregor) poznaje Henry’ego (Gosling), który planuje samobójstwo. A dalej już jedno wielkie zawirowanie. Do dzisiaj nie jestem pewna mojej interpretacji, przy każdym seansie widzę wszystko trochę inaczej. Jeden z tych skomplikowanych (bardzo skomplikowanych) filmów pozostawiony do własnej interpretacji. Do tego śliczna Naomi Watts.

2006 Szkolny chwyt (Half Nelson) 
Film za który Gosling został wyróżniony nominacją do Oscara (jego naprawdę świetna rola). Głównym atutem jest właśnie postać Dana – nauczyciela historii, który nie stroni od używek i chce wpoić młodzieży „coś więcej”. Niestety sama historia bez rewelacji, przez cały film czekałam na coś, na interesujące, ciekawe zakończenie czy cokolwiek i niestety niczego się nie doczekałam. To film do podziwiania głównego bohatera, jest bardzo dobry, ale nie zaskakuje. Dla mnie jednak najlepszym wśród filmów o nauczycielach pozostają (chyba sentyment z dzieciństwa) „Młodzi gniewni”.

2007 Miłość Larsa (Lars and the Real Girl) 
Jedyny w swoimi rodzaju. Oryginalna historia samotnego Larsa, którego partnerką zostaje dmuchana lalka. Opowieść niby prosta, bez specjalnych fajerwerków, spokojnie opowiedziana, ale wzruszająca i mądra, ciekawa pod względem psychologicznym. Wąsik, sweterek i nieporadność Larsa złapią za serce każdą kobietę.

2007 Słaby punkt (Fracture) 
Teoretycznie film jakich było wiele, czyli ambitny prawnik kontra błyskotliwy przestępca. Mimo tego film bardzo dobry, dla mnie jednak Anthony Hopkins przez cały seans kojarzył się niestety z Hannibalem, mam wrażenie, że postać po prostu odkurzona i niewiele zmieniona. Jednak cała intryga ciekawa, wciągająca. Warto też wspomnieć o Rosamund Pike.

2010 Blue Valentine 
Wzruszający film, który w świetny sposób pokazuje relacje rozpadającego się małżeństwa. Świetny Gosling w trochę innym wydaniu i jak zawsze doskonała Michelle Williams. Jeśli ktoś jeszcze nie widział – koniecznie do obejrzenia.

2010 Wszystko co dobre (All Good Things) 
Chyba jeden z tych mniej znanych i gorzej ocenianych filmów z Goslingiem, a przy tym jeden z tych, który bardziej mi się spodobał. Połączenie melodramatu i thrillera w moich oczach wypadło bardzo fajnie. Do tego świetna Kirsten Dunst. Historia oparta na faktach. Mimo słabszej oceny w Internecie dla mnie 8.

2011 Idy marcowe (The Ides of March) 
Filmy o polityce nie należą do moich ulubionych. Podobnie było i w tym przypadku, niczym nie zaskoczył, poprawnie nakręcony film. Jak zawsze uwagę przyciąga Phiilip Seymour Hoffman, a reszta dobrze, ale bez rewelacji.



2011 Drive 
Film, który podzielił publiczność Ja uważam, że jest świetny i jest jednym z tych, który zapisze się w historii kina, bo ma to „coś”. Niepowtarzalny klimat w połączeniu z akcją, z delikatnością, ale i bezwzględnością. Do tego muzyka, auta, jest jednym z tych, o którym ciężko mówić, bo albo kupuje się ten klimat, ale nie i tyle.



2011 Kocha, lubi, szanuje (Crazy, Stupid, Love) 
Chyba dawno nie było tak dobrej komedii wśród podobnych, których co roku kilka wychodzi (Ashton Kutcher i te klimaty). Jest banalna fabuła, jest zdrada, jest i goła klata. Jednak wszystko tak dobrze wyważone pod każdym względem, że powstało bardzo przyjemne kino. Film widziałam raz, ale na pewno jeszcze do niego sięgnę, bo jego oglądanie to po prostu dobra rozrywka.

2012 Drugie Oblicze - recenzja TUTAJ
Film reżysera “Blue Valentine” na planie, którego poznali się Ryan Gosling i Eva Mendes. Było głośno, były duże oczekiwania, a film okazał się tylko poprawny. Miało być ambitnie, a było trochę za dużo, trochę za wolno, trochę za sztampowo. Takie 6,5/10.
2013 Gangster Squad. Pogromcy mafii (Gangster Squad) - recenzja TUTAJ
Bardzo bałam się tego filmu i długo odkładałam seans... niepotrzebnie! Świetny Gosling w roli zabawnego lalusia, genialna scenografia, bardzo dobra muzyka, szybkie tempo (pościgi, strzelanki - pierwsza klasa) i gwiazdorska obsada. Wymuskane, pełne efektów nowoczesne kino gangsterskie.

2013 Tylko Bóg Wybacza - recenzja TUTAJ

Wolę "Drive", ale "Tylko Bóg Wybacza" dostało ode mnie mocne 8/10. Elektryzujący, wciągający i hipnotyzujący film. Muzyka boska. Gosling troszkę gorzej, ale i tak całość oceniam bardzo pozytywnie.




2015 Big Short - recenzja

Wspaniały kino, które spełnia wymagania błyskotliwego widza, ale też takiego nastawionego na rozrywkę. Bardzo dobre występy czterech aktorów - Gosling, Pitt, Bale i Carell, z czego ten ostatni daje najlepszy występ w swojej karierze. Oryginalnie, dynamicznie, zabawnie, ale i z miejscem na refleksję.



2016 La La Land - recenzja

Musical, jakiego we współczesnej kinematografii brakowało. Ma w sobie klasę starych filmów, ma romantyczną melancholię i mnóstwo uroku. Po 10 latach druga nominacja do Oscara dla Goslinga.

2016 Nice Guys

Średnia komedia kryminalna, na której za dużo się nie pośmiejecie.Kuriozalny scenariusz, nie najlepiej zagrany, ale ciężko nie polubić takich dwóch sympatycznych panów.









Recenzja "Lost Rover" wyreżyserowanego przez Goslinga TUTAJ.

 

13 komentarzy:

  1. ominęłaś fanatyka :O - chyba najlepszego goslinga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie jestem jego fanką i nie widziałam całej filmografii od góry do dołu, ale uznałam, że widziałam wystarczająco dużo by zrobić taki przegląd, ale o Fanatyku czytałam właśnie, że jest świetny, mam już kliknięte "na pewno obejrzę", jak to zrobię to dopiszę :)

      Usuń
    2. To prawda. "Fanatyk" to jego najlepszy aktorski popis.

      Usuń
    3. HA, tak myslalem, ze Fanatyka brakuje (vhyba debiut, nie?) a juz zaczynalem panikowac, ze tyle lat zyje w blednym przeswiadczeniu :D dave

      Usuń
  2. Płytko wiem, ale mój faworyt to zdecydowanie Kocha, lubi, szanuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też bym do tej listy dodała "Fanatyka", gdzie stworzył bardzo ciekawą kreację, całkiem inną od swoich pozostałych, bardziej popularnych ról w np. "Kocha, lubi, szanuje". Podobał mi się także w "Blue Valentine" czy "Szkolnym chwycie", typowych dramatach, w których mógł szerzej pokazać swój potencjał aktorski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tak polecacie to na pewno w najbliższym czasie obejrzę i dodam do przeglądu :)

      Usuń
  4. Uwielbiam Goslinga. Najbardziej uwielbiałem jednak jakiś czas temu, kiedy grywał sporadycznie, ale zawsze w genialnych filmach. Moja ulubiona rola to chyba ta w Miłości Larsa, potem w Drive. Ale wszędzie jest świetny. Na razie nie widziałem jeszcze żadnej jego kiepskiej roli, ale boję się, że takie wybory jak Gangster Squad nie koniecznie przyniosą mu chwałę. Bo sukces kasowy na pewno. Czekam na Only God Forgives, bo po Drive wszystko co wychodzi z pod ręki Refna, będzie miało moje zainteresowanie. Czekam też na debiut reżyserki Goslinga. Zobaczymy, co to będzie:)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie jestem wielką fanką Goslinga - lubię go i widziałam wiele filmów z jego udziałem, ale w żadnej roli nie poruszył mnie tak do szpiku kości ;)
    z całej filmografii najbardziej lubię jednak "Blue Valentine" i "Fanatyka".
    i totalnie rozbawiło mnie "Kocha, lubi, szanuje" ;)

    PS. już jutro zaczynasz zajęcia? jej, to bardzo szybko, a co studiujesz?
    Ja skończyłam sesję tydzień temu, ale wiesz... w tym roku wyjątkowo dała mi w kość, więc kolejny tydzień odsypiałam, załatwiałam sprawy formalne, czytałam książki i odpoczywałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Finanse i rachunkowość, no to fajnie, że coś zrobiłaś, mi ferie tak szybko zleciały.. A u mnie sesja zaczęła się już 21 stycznia i też strasznie dała w kość, chociaż kolejna będzie jeszcze gorsza - 10 egzaminów :(

      Usuń
    2. "Finanse i rachunkowość" brzmi dla mnie jak czarna magia ;) więc tym bardziej wierzę, że było ciężko!
      nie przejmuj się na razie kolejną sesją, tylko ciesz tym, że mogłaś trochę odpocząć i że początki semestru zawsze są trochę luźniejsze ;)

      Usuń
  6. Jestem pierwszy raz na blogu i będę tu na pewno zaglądać :) zapraszam tez do siebie (zrecenzowałam m.in. Fanatyka - debiut Goslinga), nie piszę stricte recenzji, ale może przypadnie Ci do gustu.
    Kto Sztuka - Nie Błądzi

    OdpowiedzUsuń